Szef Kuchni poleca dzisiaj zupę z ekologicznych malinowych pomidorów
Pomidory - to bogate pod względem wartości odżywczych i niskokaloryczne warzywa z rodziny psiankowatych, pochodzące z Ameryki Południowej. Dzikie formy tej rośliny można spotkać jeszcze dziś w Peru, na wyspach Kanaryjskich i na Filipinach. Wkrótce po odkryciu Ameryki sprowadzono to jaskrawoczerwone warzywo do Europy. Dzięki ich barwie nazwano je jabłkami złota. Z Hiszpanii i Portugalii pomidory bardzo szybko przedostały się do Włoch, a stąd do Francji i innych krajów Europy, w tym także do Rosji.
Pomidory przez dłuższy czas były hodowane jako roślina ozdobna: w Niemczech - jako roślina pokojowa, we Francji - były ulubioną ozdobą altan, w Anglii i Rosji - uprawiano je w cieplarniach, wśród rzadkich kwiatów. W wieku XIX rozpoczęły karierę w Europie. Wcześniej uważano je w Europie za trujące, prawdopodobnie z powodu przykrego zapachy wydzielanego przez liście i łodyżki. Zresztą liście i łodygi pomidorów, podobnie jak u ziemniaków, są rzeczywiście trujące i dlatego po zrywaniu owoców należy umyć starannie ręce. Trująca substancja - solanina znajduje się także w zielonych owocach, przy czym nie ginie ona w procesie gotowania, lecz w czasie dojrzewania. W nasionach zostaje jedynie śladowo. Pomidory do Polski przywędrowały wraz z królową Boną.
Pomidory przez dłuższy czas były hodowane jako roślina ozdobna: w Niemczech - jako roślina pokojowa, we Francji - były ulubioną ozdobą altan, w Anglii i Rosji - uprawiano je w cieplarniach, wśród rzadkich kwiatów. W wieku XIX rozpoczęły karierę w Europie. Wcześniej uważano je w Europie za trujące, prawdopodobnie z powodu przykrego zapachy wydzielanego przez liście i łodyżki. Zresztą liście i łodygi pomidorów, podobnie jak u ziemniaków, są rzeczywiście trujące i dlatego po zrywaniu owoców należy umyć starannie ręce. Trująca substancja - solanina znajduje się także w zielonych owocach, przy czym nie ginie ona w procesie gotowania, lecz w czasie dojrzewania. W nasionach zostaje jedynie śladowo. Pomidory do Polski przywędrowały wraz z królową Boną.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz